"Mój mąż specjalizuje się w domowym wytwórstwie bundza. Właściwie powinnam napisać "bundza". Bo przecież prawdziwy bundz to ser z gór, z mleka owczego, a nasz jest warmińsko-mazurski i z mleka krowiego. Ale smakuje równie dobrze:) Postanowiłam zamarynować go w oleju, z aromatycznymi dodatkami. Świetny do sałatek i do grillowanych mięs."
Składniki:
- bundz
- sól morska gruboziarnista
- świeże zioła: tymianek, bazylia, odrobina szałwii
- pieprz ziarnisty (najlepiej kolorowy)
- czosnek (sporo)
- płatki chilli
- 2-3 suszone pomidory
- olej (może być oliwa, ale bardzo dobra, jeśli takiej nie mamy, to lepiej dać olej o neutralnym smaku)
Przygotowanie:
Ser pokroić grubsze plastry, w które powciskać sól morską gruboziarnistą. Pokroić w kostkę średniej wielkości. Układać warstwami w słoiku, posypując każdą przyprawami, ziołami i pokrojonym w plastry czosnkiem. Na wierzchu ułożyć kilka liści bazylii.Wstawić do lodówki na ok. 4 dni.
witaj - jak robicie bundz? mam wiejskie mleko, a nie umiem.Weronika
OdpowiedzUsuńMam małą zagwozdkę :) Słoik ma stać w lodówce 4 dni i dopiero potem jeść? Czy tylko przez 4 dni nadaje się do jedzenia? ;)
OdpowiedzUsuńNadaje się długo:) 4 dni dla przegryzienia smaków.
Usuńnie wiem ile ma być tego sera,ziół,soli
OdpowiedzUsuńBundz jest bez soli więc solić do smaku. A ile? Na "czuja", czy też wg upodobań. Ja lubię dużo czosnku. Robię teraz w taki sposób ser podpuszczkowy, z mleka niepasteryzowanego, który już jest posolony. Nie podam Ci proporcji, bo robię na oko:)
Usuń